Miałem napisać replikę postu Starego ale już mu inni powiedzieli że nienawiść mu rozum odbiera więc poniechałem zamiaru.
Natomiast chcę odnieść się do pytania zadanego przez dziennikarkę nie pamiętam jakiej stacji TV ani też komu i to jest w zasadzie bez znaczenia. Najważniejsze było pytanie: Co może zatrzymać Putina?
Moim zdaniem Putina może zatrzymać tylko Trybunał w Hadze.
Ale żeby Putina przed nim postawić to musi dojść do wojny światowej i trzeba ją wygrać.
Pytanie to dobrze współgra z komentarzem A. Michnika który jak się chwali GW został wydrukowany we wszystkich komunistycznych gazetach Europy i pewnie nie tylko Europy. Przyznaję że przeleciałem przez ten komentarz i nic mnie w nim nie zaskoczyło ani nie zdziwiło. Michnik od wielu lat jest przewidywalny.
Zwróciłem uwagę na jedno zdanie. „Putina nie utożsamiamy z narodem rosyjskim”
I to zdanie jakkolwiek całkowicie zgodne z tezami głoszonymi przez Michnika i jego nomen omen organ jest całkowicie błędne.
Putina nie można rozpatrywać jak atom oderwany od narodu.
To nie Putin stworzył naród a naród stworzył Putina i to Putin jest emanacją narodu.
Putin skrzętnie wykorzystał to co w duszy narodu gra i zrobił z tego barykadę między sobą a światem.
Że naród nie ma dostępu do prawdziwych informacji i że jest faszerowany putinowską propagandą? To co z tego? Efekt jest jaki jest. Wystarczy porównać poparcie dla Putina przed Krymem i po Krymie.
Putin im tego nie wmówił. On im z duszy wydobył to co już w niej było. On z tego zrobił sztandar a oni za nim gotowi są pójść nie tylko na Wschodnią Ukrainę, oni są gotowi pójść z nim na Warszawę i dalej aż po Atlantyk.
Aż po Pacyfik nie pójdą bo już dawno tam doszli. Na Chiny nie pójdą bo przed Kitajcami czują respekt Zupełnie inaczej niż przed Unią Europejską.
Rosja (specjalnie nie piszę Putin zgodnie z tym co wyżej) dobrze wie że może zająć Gruzję, Mołdawię, Ukrainę itd. Europa będzie się zbierała dyskutowała i grzmiała, ale po cichu będzie liczyła ewentualne straty ekonomiczne i wyjdzie im że obrona Polski nie opłaca się.
Co innego gdyby Rosja zagarnęła europejskie firmy ulokowane w Rosji i zakręciła kurek z gazem. Wtedy Europa by zareagowała natychmiast.
Ale Rosja dobrze o tym wie.
Rosja dobrze wie że Europa myśli głównie o najbliższych wyborach a nie perspektywicznie. A Rosja myśli perspektywicznie i kawałek po kawałku…..
A Michnik będzie się rozczulał nad biednym narodem. Naród tymczasem jest biedny i z pewnością otumaniony, ale co z tego? Pójdzie na Warszawę czy Berlin biez nikakich i zawsze będzie twierdził że się broni….