Przedwieczorny Przedwieczorny
509
BLOG

A powiedz coś głąbie na Średniowiecze...

Przedwieczorny Przedwieczorny Rozmaitości Obserwuj notkę 24

     Ilekroć słyszę o Średniowieczu w kontekście zacofania i ciemnoty cholera mnie bierze na głupotę autorów takiej argumentacji. Ci sami będą banialuki opowiadać o wspaniałości Antyku i zaprzepaszczeniu jego dorobku w Średniowieczu oraz o tym jak to Odrodzenie nas wyciągnęło z mroków zapleśniałego Średniowiecza.

Głupie to i niesprawiedliwe. Cóż, ludzka ignorancja jest niezmierzona.

     Średniowiecze było wbrew powszechnemu przekonaniu epoką niezwykle nowoczesną i postępową w stosunku do Antyku a niektóre osiągnięcia Średniowiecza zaprzepaszczone w następnych epokach jeszcze w dziewiętnastym wieku były nieosiągalne dla społeczeństw.

  1. Zjednoczona Europa.

W średniowiecznej Europie były państwa, ale nie było granic. Były narody i języki, ale był jeden wspólny język urzędowy. Łaciną można się było posługiwać na wszystkich dworach Europy. To nie Antyk to wprowadził ani Odrodzenie. Dyplom uzyskany na jednym z licznie w tym czasie powstających uniwersytetów był honorowany w całej Europie. Nie znano pojęcia nostryfikacji. Ale o tym w akapicie poświęconym edukacji. Rozprzestrzenienie się chrześcijaństwa na całą Europę spowodowało, że Niemiec dla Francuza, Czecha, czy Polaka nie był obcym a współwyznawcą tej samej religii. To zbliżało. Nie twierdzę że w związku z tym zaniknęły konflikty. Jednak wpływało na rozluźnienie więzi plemiennych a powodowało powstawanie wspólnotowych więzi wyznaniowych.

Skoro sąsiad wyznaje tego samego Jezusa Chrystusa i modli się tak samo jak ja to on już nie jest taki obcy.

  1. Gender

Gender w Średniowieczu? Niektórzy wezmą mnie za szaleńca a przecież w Średniowieczu pozycja kobiety była w wielu aspektach wyższa niż jeszcze w XIX wieku. 

Scholastyczni teologowie długo szukali odpowiedzi na pytanie czy małżeństwo jest (zgodnie z tradycją rzymską) zgodą dwojga ludzi czy jest zjednoczeniem cielesnym (zgodnie z tradycją germańską). Ten drugi pogląd wyznawany przez Albigensów uznawał małżeństwo za „środek na uśmierzenie pożądliwości” i jako taki pozbawiony związku z łaską Bożą. Pogląd ten został jednak odrzucony przez Sobór Laterański, choć dopiero około sto lat później Kościół uznał małżeństwo za sakrament  i że kobieta i mężczyzna wzajemnie go sobie udzielają przez publiczne wyrażenie zgody.  Takie podejście do małżeństwa podnosiło i utrwalało pozycję kobiety. Wpływało na kształtowanie kulturowej pozycji kobiety. W takiej kulturowej rzeczywistości powstaje kobieca poezja, mistyka.  W założonym w 1110 roku opactwie Fontenvraud składającym się ze wspólnoty męskiej i kobiecej zwierzchność nad obiema wspólnotami zawsze sprawowała przełożona. Dopiero Oświeceniowa Rewolucja Francuska przerwała tę tradycję.  W średniowieczu przypadki zwierzchności kobiety nie były niczym nadzwyczajnym i nie budziły sensacji ani sprzeciwu. Europejską politykę kształtowały niejednokrotnie kobiety, że wspomnę tylko o Eleonorze Akwitańskiej czy o naszej królowej Jadwidze.

Kobiety mogły wykonywać te same zawody co mężczyźni. Przypomnę choćby zawód piwowara, który w Średniowieczu był w bardzo znacznym stopniu sfeminizowany. Ale mogły też kobiety być kowalami, bednarzami itd…

W średniowieczu żona mogła swobodnie dysponować posagiem. Mało tego, mogła bez upoważnienia reprezentować męża.  A wynikało to z uznania że w małżeństwie kobieta i mężczyzna przez sakrament stają się jednym.

Dopiero Oświeceniowy Kodeks Napoleona wzorcowy dla prawodawstwa europejskiego odbiera kobiecie wiele z praw jakie miała w Średniowieczu. Wręcz doprowadza do uznania kobiety za „upośledzoną” i „wieczyście małoletnią”.

Cdn.

Złote myśli takich różnych: „czasem mam ochotę powiedzieć prawdę, ale to zabrzmi dziwnie, w tej mojej funkcji mówienie prawdy nie jest cnotą, nie za to biorę pieniądze, i nie to powinienem tu robić” Donald Tusk, Przekrój nr 5/2005                                                                                                                                   “Główną motywacją mojej aktywności politycznej była potrzeba władzy i żądza popularności. Ta druga była nawet silniejsza od pierwszej, bo chyba jestem bardziej próżny, niż spragniony władzy. Nawet na pewno…” Donald Tusk Gazeta Wyborcza”, 15–16 października 2005                                                                            "Uważam, że PO to twór sztuczny i pełen hipokryzji. Oni nie mają właściwie żadnego programu. Nie wyrażają w żadnej trudnej sprawie zdania. Nie występują pod własnym szyldem, bo to ich zwalnia z potrzeby zajmowania stanowiska w trudnych sprawach. To jest oczywiście gra na bardzo krótką metę. Udają, że nie są partią, a nią są. Udają, że wprowadzają nową jakość, że są tam nowi ludzie. (...) O PiS nie chcę mówić. Tam są moi przyjaciele. (...) Samego PiS nie chcę oceniać, jest tam dużo wspaniałych ludzi." Stefan Niesiołowski - w wywiadzie "Naśladujmy Litwę", Życie 01.08.2001                                                                                   "Platforma jest przede wszystkim wielką mistyfikacją. (...) W istocie jest takim świecącym pudełkiem. Mamy do czynienia z elegancko opakowaną recydywą tymińszczyzny lub nowym wydaniem Polskiej Partii Przyjaciół Piwa, której kilku liderów znakomicie się odnalazło w PO." Stefan Niesiołowski - "Świecące pudełko", Gazeta Wyborcza 19.09.2001                                                                                                                                                                                                                         " PSL nie musi - PSL CHCE! Nie opuszcza się zwycięzcy - co najwyżej można się z nim targować i więcej uzyskać. A co ma PiS do zaoferowania PSL? Swoją nędzną koalicję z SLD? Odpowiedz sobie sama - czy lepiej dzielić łupy na trzy, czy na dwa?" - RR-K                                                                       .......................................................................................................................................................................................................................................................................        "Liberalizm to mamienie naiwnych - liberalizm dla wszystkich kończy się tam, gdzie zaczyna się interes ich narodu". Albert Einstein

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości